Rozdział 2.
Tym czasem... Dobrze. Muszę złapać tego kokosa. Hmmm. Ale jak do niego dotrzeć. Kurde! Argu Argu (czyli ja) przestań gadać do siebie! Nagle koło niego przebiegł Jamraj. -Kim jesteś jamraju? Zagadnął do niego Argu Argu. -Jestem Crax i uciekam przed Kondex'em. Pomożesz mi? W oddali było słychać krzyki. To były takie krzyki: „Złapać Crax'a! Złapać Crax'a! -Spadajmy stąd! Krzyknął Crax. Argu Argu prowadził go przez dzunglę. -A tak w ogóle to gdzie biegniemy? -Do Crashian'a Wielkiego! U Wielkiego Crashiana. -Słucham was. -Gonią nas najemnicy. -Załatwi się ich. Oparł Crashian. Pstryknął palcem i najemnicy są w swoich domach. -Czego chcecie oprócz tego? Zapytał Crashian Wielki -EEEEE niczego? Nie! Zaraz pojazdu! Odparł Argu. -Masz tutaj Dziki i idź stąd.
To be continiued... Rozdział 3 Jak zbudować chatkę?Przybywa kosunch CraX i Argu Argu wsiadli na dzika i zaczęli jechać. -Ej gdzie my wogule jedziemy Argu? -Skręć w lewo.Nie!W Prawo! -to gdzie w końcu?Może prosto? -O!Właśnie prosto,aż do takiej doliny -To napewno dolina?Może strumyk? -Nie.To napewno dolina -To jedziemy!Ihaaa! i jechali prosto,prosto,prosto,cały czas prosto,aż dojechali do doliny. -A nie mówiłem,że to dolina? -kurde,tylko co my mamy tera zrobić? -Zbudować chatkę -We dwóch?Grzyb ci wyrusł czy co? -Kosunch! I nagle przybiegł muskularny jamraj o imieniu Kosun(od kosona) -Co jest Argu? -Pomóż nam zbudować chatkę -Oki zachwilę będzie gotowa. -Ta napewno.Pewnie zajmie ci to... -Już zrobiona -Ty szybki jesteś. -O!Nowy!Jak cie zwą? -CraX.Właśnie przed KondeXem uciekaliśmy. -Przy mnie nic wam sie nie stanie. -Dobra może pójdziemy lulać? -Bardzo dobry pomysł.Przyda mi się drzemka i poszli spać.A najemnicy Kondexa nie przerywali swoich poszukiwań,ale dajmy teraz Craxowi pospać Rozdział 4 Rozdział 4 Co się stało podczas wyprawy po owoce lumpa? Nastał poranek,a nasi trzej herosi już byli na nogach.Kosunch ćwiczył,Argu Argu malował w kolorowankach,a Crax poszedł zbierać owoce lumpa. Jako,że pierwszy raz widzi tą wyspę za dnia to poszedł wszystko pozwiedzać,aż w pewnym miejscu znalazł dwóch jamrajów. -Ej Neo patrz jakiś nowy -No dalej spytaj go -Hej ty jak masz na imię? -Jestem CraX,a wy? -ja jestem Neo -a ja RED i jesteśmy bliźniakami. -Co tu jest fajnego do obejrzenia? -Jest taki fajny wodospad.Akurat tam idziemy,chcesz z nami? -No pewnie,a daleko to? -bardzo blisko i może spotkasz naszych kumpli. -to chodźmy. Crax,Neo i RED poszli na wodospad.Okazało się,że to naprawdę blisko.Musieli tylko trochę wejś pod górke i już. -Oto to miejsce. -Ej ale wypas,a tamci to kto? -To nasi kumple,Venyro(venom) i Kokayan(koki jako rayman).HEJ LUDU! -NEO! -RED! -Siemka.Poznajcie naszego nowego kumpla,CraXa -Siema CraX.nowy co nie?Jestem Venyro,a to jest Kokayan.Bardzo lubimy ekstremalne rzeczy jak naprzykład Skok z wodospadu do wdoy na głowkę. -Serio?też spróbuję. i Crax wlazł na wodospad,skoczył i... BUM! -Ale przywalił. -Nom.Sprawdźmy czy nic mu nie jest. -Hej CraX!CraX! -co sie dzieje?Ale fajnie!Jeszcze raz! -Dobry jesteś.Bolało cię? -Ani troche.Aha przypomniałem sobie. -Co? -miałem zebrać parę owoców lumpa. -powiem ci że tam dalej jest dużo drzew Lumpa.Przyjdziesz tu jutro? -Pewnie.Nara! -Nara! CraX pożegnał się ze swoimi nowymi kumplami i poszedł zbierać owoce lumpa.Po chwili miał już pełny koszyk i miał wracać na chatę,ale... -To być on!Atakować go podwładni! poawił się wielki grubas.Był to jeden z najemników KondeXa i nazywał się Pollu Pollu.Jeo podwładni ruszyli na Craxa i krzyczęli: -POLLU POLLU!POLLU POLLU!POLLU POLLU! -Odsunąć się!Ja znam karate!Iiiija! -hahaha!ty mnie nie śmieszyć!Moi podwładni zrobić z ciebie gulasz.Podwładni!Zrobić z niego gulasz bo Pollu być głodny. -POLLU POLLU!POLLU POLLU! -TORNADO LUMPA! I CraX zaczął się kręcić i rzucać owocami lumpa.Leciały tak szybko jak pociski z uzika.Po chwili wszyscy podwładni Pollu Pollu polegli na ziemię. -To pokonać moich podwładnych,ale mnie tak łatwo nie pokonać.AAAAA!!!! Pollu Pollu zaczął kręcić swoim wielkim badylem.CraX zauważył że pollu pollu widać tyłek i niedaleko rosły pokrzywy.Pobiegł szybko po nie i gdy Pollu uderzył soim kijem w ziemię to CraX wsadził mu pokrzywy do tyłka -AAA!!!Mój tyłek!Piec!Piec!i pollu upadł na ziemię -noi po problemie.tera zbije na chatę opowiedzieć Argu i Kosunchowi. CraX dumny ze swojej wygranej,powrócił do chaty gdzie czekała go miła niespodzianka.To be Continued...
|
Rozdział 5
Wielka Grochówka
-Kurde, gdzie ta różowa kredka. Muszę pokolorować tą małą dziwczynkę. -Jest pod tobą. Odpowiedział mu Kosonuch. -Wróciłem. Przywitał ich Crax. -Gdzie masz lumpa? Zapytał Argu. I Crax opowiadział im historię. -Nie ma lumpa Buuuu! Pobeczał się Kosonuch -Ugotuję Grochówkę. Zaproponował Argu. -Ok. I Argu gotował i gotował, i po 3 godzinach grochówka. -Smaczne. Pójdę do cłopaków, niech też spróbują. I Crax Pobiegł do Red'a, Neo Venyro i Kokayan'a. -Spróbujcie. I Zjedli. -Red! Krzyknął Neo.-Ty nie możesz jest Grochowki! Jesteś uczulony! -Niestety już zjadłem. Macie godzinę, żeby sbudować schron. -Nie czekajmy! I wszyscy pobiegli do Kosonuch'a i Argu Argu. -Budujemy schron! I Budowali. Argu Nadzorował, znaczy się malowal malowanki. Pozostało czasu: 30 min. Argu patrzy i widzi tylko wykopany dół i jedną belkę. -Ruchy Kowalski! Krzyknął Argu do Venyro. -Nie Kowalski, tylko Venyro. -Ok, ok. Pozostały czas: 20 min. -Schron jest. Teraz trzeba nazbierać tylko pożywienie. I wszyscy pobiegli szukać pożywienia. Argu: -hmmmm. Głupi kokos. Jakby go zbić z tego drzewa. Wiem! I Argu walił twarzą o kokos. Po 5 minutach kokos spadł. -No. Jeden z głowy. Spojrzał na drzewo. Było tam jeszcze 10 kokosów. -Ok. Wezmę tego jednego kokosa do schronu. Crax: -Lumpa, zbieram sobie, Lumpa zbieram sobie o tak o tak. Po 10 minutach miał pełen koszyk. -Wracam już. Venyro, Neo, Kokayan: -O pokrzywy! Ał. I Venyro pobiegł do schronu żeby założyć opatrunek. -Ał Spadło mi Lumpa na łeb. I Neo Pobiegł założyć sobie opatrunek. -Idę do schronu. I Kokayah poszedł do schronu Kosunch: Nie ruszył się ze schronu. Czas: 10 sekund. Wszyscy w schronie. -Moje kolorowanki! I Argu leci. 9 Argu Biegnie 8 biegnie 7 Bierze koloroawankę 6 wraca do schronu 5 Wraca po kredki 4 biegnie 3 łapie kredki 2 biegnie 1 Argu jest przy schronie Bum! Fala uderzeniowa. Wszystko zostało tam gdzie był tylko Argu polecial do laboratorium Kondexa. -Eeeee... Czejść! Powiedział Argu Argu do Zilo i Kondex'a Rozdział 6 GO!GO!Power Bandicoots! -Hej panie!To ta maska co pomogła uciec CraX'owi -Prawda Zilo.To on.Tylko czemu tak śmierdzi? -Eee..jeśli mogę powiedzieć to... -Milcz!Teraz powiedz nam gdzie ukrywa się CraX? -Nie powiem póki nie dostane kolorowanek. -Zilo skocz po kolorowanki w których malujesz po godzinach pracy. -Co!?Mam mu dać moje kolorowanki?Lepiej daj mu swoje,które mamusia ci przesyła co tydzień. -Co!?Że ja niby...dobra już pójdę,a ty go popilnuj -Dobrze panie.TERAZ GADAJ GDZIE ON JEST! -masz nwoy numer daltonisika? -nie.Ostatnio KondeX nie daje mi wypłaty,a ty masz? -No pewnie -To opowiadaj!Czy Kubuś naprawdę kręci z tygryskiem? -jeszcze nie wiadomo,ale prosiaczek jest coraz bliżej prawdy -tera cicho.KondeX idzie.Fajnie sie z tobą gadało.Przypinowałem go panie.Jeszcze nie powiedział gdzie sie ukrywa -masz tu te kolorowanki.Tylko żeby ładnie Argu wziął się do kolorowania,a tymczasem u CraXa: -argu poleciał do labolatorium KondeX'a!Trzeba go ratować! -To szybko!Niewiemy co z nim robią I w RED'a i Neo głowie pojawiały się skojarzenia typu,że argu jest palony miotaczem ognia. -Neo raczej nie jest zdolny do walki.Lepiej żeby RED z nim został. -Dobra zostane z nim,a wy pędzcie po argu. CraX,Kosunch,Kokayan i Venyro pobiegli do KondeXa,a co się u niego działo: -Panie,co on mówi przez sen? -hrrr,grochówka,hrrr,schron,hrrr,schować się w shcronie,hrrr,RED pierdnął,hrrr... -Mówi o jakimś schronie i o tym że jakiś RED pierdnął. PUK!PUK! -Zilo otwórz. -Już się robi panie Plask!I zilo dostał z buta od Kokayana -Kto to Zilo?Zilo? -Siemka KondeX.Co tam u ciebie. -A spoko.Zaczekaj.Atakuj ich Zilo! -On jest chyba nieprzytomny. -Bierzmy go Venyro!CraX!Idź z Kosunchem po Argu. CraX poszedł z kosunchem po argu a Kokayan z Venyro zajęli się kondexem. -Załatwie was moim blasteremszmasterem!AAAA!!!! i KondeX zaczął maniakalnie strzelać z blastera,ale Kokayan wpadł na pomysł -Hej Venyro!Atak 5a,d -dobra!LECĂ! atak 5a,d polega na tym że kokayan bierze venyro,kręci go i rzuca,venyro w powietrzu zieje ogniem,a kokayan wali oponenta z pięści,więc po chwili KondeX padł,a CraX i Kosunch wrócili z Argu. -Dobra.KondeX leży,a Argu uratowany,teraz musimy wrócić po Neo i RED'a i pójść powiedzieć o tym Crashianowi wielkiemu.To chodźmy. I cała piątka poszła do schronu,ale nie wiedzieli,że Zilo wstał i stzelił w CraXa promieniem klonującym...
|